Są takie pary, z którymi po kilku minutach rozmowy czujesz się jakbyś spotkał swoich dawno nie widzianych znajomych. Taką właśnie parą jest Monika i Marcin – dwójka fantastycznych ludzi, których mogłem fotografować podczas jednej z ważniejszych chwil ich życia, a których fotografie z dnia ślubu za chwilę obejrzycie.
Choć ten dzień przywitał nas deszczową aurą, to z każdą godziną przybywało słońca, a pierwsze promienie pojawiły się podczas ceremonii ślubu. Przypadek? Nie ma przypadków – są tylko znaki. Więc niech im to słońce świeci resztę życia tak pięknie, jak podczas sesji, do samych złotych promieni zachodzącego słońca. To było wesele pełne uśmiechu, wzruszeń, także znajomych twarzy, bo okazało się, że na tym przyjęciu było kilku moich znajomych, i przede wszystkim dobrej zabawy, które będę bardzo miło wspominać. I bardzo się cieszę, że mogłem być tam z nimi.
Ceremonia: Parafia św. Andrzeja Wąsosz Górny
Przyjęcie: Hotel Restauracja VIP Działoszyn
Sesja ślubna w dniu ślubu: Pałac Męcińskich
Sesja ślubna: Dwór Słupia
Film: Bottega Films Studio
Oprawa muzyczna: Taurus Band
Tort: Cukiernia Słodka Hania
Make-Up: Monika Paczyńska Make Up
Suknia: Papilio
Garnitur i dodatki: PAWO / Vistula
Buty: Ryłko / WOJAS
Obrączki: A&A Dom Jubilerski
Biżuteria: W.KRUK
Oprawa florystyczna: Edyta Kapelka – KLEO kwiaty
Parafia rzymskokatolicka św. Andrzeja Wąsosz Górny
Po spokojnych przygotowaniach, first looku, błogosławieństwie i zdjęciami z najbliższymi przenieśliśmy się na ceremonię do parafii św. Andrzeja w Wąsoszu Górnym. W parafii tej kultywuje się pewną tradycję, gdzie po zakończeniu ceremonii Para Młoda udaje się po schodach na górę ołtarza pomodlić się o trwałość swojego związku. Nie było by w tym nic niezwykłego, gdyby nie fakt, że można tam wejść jedynie na boso.
VIP Działoszyn | Fotograf ślubny Częstochowa
Po ceremonii Para Młoda oraz goście udali się do restauracji VIP położonej w centrum Działoszyna, aby do samego rana bawić się i świętować miłość Moniki i Marcina.
Pałac Męcińskich Działoszyn | Krótka sesja w dniu ślubu
Kiedy pierwsze emocje opadły, goście wznieśli toast, zatańczyli pierwszy blok taneczny i zrobiliśmy grupową fotografię, aby złapać chwilę oddechu wyskoczyliśmy z Moniką i Marcinem do pobliskiego Pałacu Męcińskich, gdzie mogli przez chwilę w tym ważnym pobyć tylko sami we dwoje. Pałac Męcińskich to jeden z ciekawszych zabytków Działoszyna. Dawniej magnacka rezydencja, a dziś siedziba Regionalnego Centrum Rozwoju Kultury i Turystyki miasta. Pałac był idealnym tłem do krótkiej sesji w dniu ślubu, na której podczas spacerowania po pałacowym ogrodzie wykonaliśmy kilka romantycznych kadrów.
Dwór Słupia sesja ślubna | Fotograf ślubny Częstochowa
Kilka tygodni po ślubie umówiliśmy się z Moniką i Marcinem na sesję ślubną w plenerze, która odbyła się na terenie Dworu Słupia. Dwór Słupia to urokliwe zabytkowe miejsce położone w gminie Kluki pod Bełchatowem, które przyciąga uwagę swoją historyczną aurą i malowniczym otoczeniem. Dwór oferuje noclegi, SPA, a także możliwość zorganizowania wesela i innych przyjęć okolicznościowych. Więc jeśli jesteście na etapie planowania swojego dnia ślubu, warto rozważyć to miejsce.
Dwór Słupia to nie tylko zabytkowa rezydencja, która zachwyca swoją architekturą i historią, co już samo w sobie stanowi doskonałe tło dla zdjęć, ale także piękny ogród, który kryje sporo alejek do spacerowania. Dwór Słupia znajduje się pośród lasów, niedaleko znajdują się stawy, a tuż niedaleko płynie rzeka Widawka. To wszystko czyni Dwór miejscem idealnym na sesję ślubną. Jest bardzo intymnie i bardzo romantycznie! Zatem widzicie, że nie przypadkowo wybrałem to miejsce na plener ślubny Moniki i Marcina.
Pierwszą część sesji wykonaliśmy spacerując po ogrodzie Dworu, który był pięknym tłem dla zdjęć, natomiast drugą przy pobliskim łowisku. O ile sesja na terenie Dworu przebiegła bardzo sprawnie, tak z drugą mam o wiele zabawniejsze wspomnienia. Bo kiedy kończy się droga, a zaczyna się offroad i samochód zakopuje się w piachu, to jedynie poczucie humoru może nas uratować. I spokój – tak mówią.
Będę bardzo dobrze wspominać tą sesję. Za te szczere uśmiechy – a na pewno były szczere, bo oni byli już tak zmęczeni, że z pewnością nie mieliby siły czegokolwiek udawać. Za to piękne złote światło przez całą sesję, które tak bardzo lubię. I za spędzony czas z nimi. To był bardzo dobry dzień.
